Rozżal się ze mną

Gdy temperatury wzrastają, woda gruntowa opada, a susze są coraz dłuższe, wszyscy są dotknięci ale nie w równiej mierze.

Gdy zauważysz że nie ma już zim tak jak dawniej, albo gdy kawa ci podrożeje, pomyśl o studni wyschniętej. Pomyśl o zbiorze straconym. Dotykasz tej samej rzeczy - ujrzysz ją w całości, czy zawężysz swoje widzenie?

Najbardziej przeraża mnie czas. Wszystkie zdarzenia które wspominamy ze strachem, uderzyły w nas a potem mineły, ale teraz będzie z każdym rokiem gorzej przez całę moje życie, co kolwiek nie zrobimy. Widzę wojny o wodę, widzę wyzysk i chciwość. Widzę jak niewielu bierze wszystko, a wielu cicho przyzwala. I łamie mi się sercę. Proszę, rozżal się ze mną.

Och, co za wstrętna nowina! Jest zrozumiałe, jeśli zatkasz uszy, zamkniesz oczy, i zaczniesz krzyczeć „to nie prawda, to nie prawda!” jak dziecko które słyszy że rodzic ma raka śmiertelnego.

Ale robisz mi przemoc gdy wzdychasz „politycy niech się tym zajmą” i lecisz all inclusive do Tunizji. Lub gdy spoglądasz z góry na tych którzy własnymi ciałami blokują maszynerię śmierci, i narzekasz, że przeszkadzają.

Rozżal się ze mną, a dam ci z mojego serca. Będziemy dbać o siebie, tak długo jak podołamy. Jeśli porzucimy te marzenia które nam obiecano, a które nigdy nie już nie przyjdą, możemy życ z miłości w świecie który nadchodzi.